Wrześniowe pudełko beGLOSSY.

Wrześniowe pudełko beGLOSSY.

Po dość długiej przerwie postanowiłam w końcu wziąć się za mojego bloga, którego strasznie zaniedbałam. Ostatnio dużo się w moim życiu działo, więc nie miałam ani czasu, ani niestety chęci i motywacji do prowadzenia bloga. Teraz mam nadzieję uda mi się powrócić do regularnego, systematycznego pisania na blogu.

Dzisiaj będzie o beGLOSSY. Dosłownie niedawno był u mnie kurier, którego nie mogłam się cały dzień doczekać, żeby poznać w końcu zawartość pudełeczka z tego miesiąca. Nie jest to moje pierwsze pudełko, ponieważ do subskrypcji dołączyłam już w zeszłym miesiącu, a także zakupiłam edycję specjalną wSPAniale :)

A tak oto prezentuje się zawartość mojego pudełeczka. Dodam, że trafiła do mnie wersja b. 





1. Bee Pure serum na jadzie pszczelim- z aktywnym nowozelandzkim miodem Manuka UMF 20+ i peptydami oraz 24-karatowym złotem, które nadaje gładkość i odświeża skórę. Jest to próbka o zawartości 3ml, a pełnowymiarowy produkt (30ml) kosztuje 209zł.

Przyznam, że jestem ciekawa tego produktu, chociaż to tylko próbka to fajnie, że będę miała okazję wypróbowania. Zwłaszcza, że to dość drogi kosmetyk, na który sama pewnie bym nie zdecydowała. Na początek pewnie wykonam próbę uczuleniową, żeby nie okazało się, że mam uczulenie na jad pszczeli. Produkt i firma wcześniej dla mnie nieznana, tym bardziej się cieszę.

2. Benefit it's potent!-  rozświetlający krem pod oczy, który likwiduje cienie pod oczami i fantastycznie nawilża. Odpowiedni dla każdego rodzaju skóry. Próbka 3g. Pełnowymiarowy produkt o pojemności 14g kosztuje 129zł

Za ten produkt duuuuży plus. To chyba cieszy mnie najbardziej, ale o tym wiedziałam już od kilku dni bo beGLOSSY zdradziło ten sekrecik już wcześniej. Cieszę się, że mam okazję wypróbowania czegoś z Benefitu, znowu produkt, którego na razie pewnie sama nie kupię. Strasznie jestem ciekawa jego działania. 

3. Isis Pharma- peeling kosmetyczny z kwasem glikolowym (12%), który poprawia wygląd skóry, zwiększa jej elastyczność i napięcie. Usuwa przebarwienia oraz stymuluje syntezę kolagenu. Znowu próbka (5ml), a pełnowymiarowy produkt (30ml) kosztuje 85zł. 

Kolejna próbka. Szkoda, że pojemność nie jest trochę większa bo wystarczy zaledwie na 2-3 użycia, a zalecana jest przynajmniej kilkunastodniowa kuracja. Ale zobaczymy jak się sprawdzi po tych dwóch użyciach. Firma również przeze mnie nie znana, więc fajnie, ze mogę poznać coś nowego. 

4. Pantene Pro-V błyskawiczny tonik wzmacniający- kuracja w postaci toniku bez spłukiwania dodatkowo wzmacnia włosy, chroni je przed wypadaniem oraz zwiększa objętość nawet o 40%. Zawiera witaminę B3 i prowitaminę B5, które wnikają głęboko do wnętrza włosów. Jest to pełnowymiarowy produkt (95ml), a jego cena to ok. 21,99.

Produkt typowo drogeryjny, ale mimo wszystko ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi. Ostatnio znowu strasznie wypadają mi włosy, więc może przyda się trochę wzmocnienia i to mi pomoże. Jednak uważam, że mimo wszystko produkty drogeryjne nie powinny się tu znajdować. Ale akurat to mi przypadło do gustu. 

5. Yves Rocher wydłużający tusz do rzęs 360 stopni (edycja specjalna)- czarny tusz do rzęs 360 stopni doskonale wydłuża i pokrywa kolorem 100% rzęs. Szczoteczka z elastomeru dokładnie je rozczesuje. Specjalna formuła zapewnia trwałość do 12 godzin!. Pełnowymiarowy produkt (8ml) w cenie 42 zł.

Jestem zdania, że tuszy nigdy nie za wiele :D W zapasie mam obecnie jeden, więc kolejny nie zaszkodzi,. A tusze zużywam jednak szybko bo to kosmetyk, który używam niemal codziennie. Zobaczę czy się z nim polubię. Sama pewnie bym go nie kupiła. 

6. Uriaga balsam do ciała- lekka konsystencja balsamu sprawia, że codzienna pielęgnacja skóry jest prawdziwą przyjemnością. Skóra staje się jedwabiście gładka i idealnie nawilżona oraz odżywiona. Jest to prezen, czyli produkt dodatkowy o pojemności 50ml, a pełnowymiarowe opakowanie (500ml) kosztuje 79,99. 

Z Uriage do tej pory miałam jedynie wodę termalną. Takie małe opakowanie z pewnością fajnie sprawdziłoby się na wyjazdach. Balsamów u mnie pod dostatkiem, ale chętnie przygarnę jeszcze jeden do przetestowania :D

Do tego były dołączone ulotki informacyjne, próbka kremu z Yves Rocher i kod -40% na wybrany kosmetyk Yves Rocher oraz kod -15 złna jedną z edycji specjalnych beGLOSSY.

I tak własnie przedstawia się wrześniowe pudełeczko. Podsumowując to jestem zadowolona i jeżeli miałabym ocenić dałabym mu 4+. Szkoda, że pojemności są takie małe, ale są to jednak dosyć drogie produkty oraz takie, po które sama bym nie sięgnęła, więc miło że mogę je przetestować. Niektóre mogłyby być troszkę większe. Taki mały minusik za ten Pantene bo niby mnie zaciekawił, ale chyba lepsze byłoby coś mniej drogeryjnego i ogólnodostępnego. 

Jak mówiłam nie było to moje pierwsze pudełko. Miałam też edycję wrześniową i edycję specjalną. Niestety nie pokazywałam tego na blogu z przyczyn zaniedbania bloga :D Na pewno w większości znacie jego zawartość, ale poniżej wkleję jeszcze zdjęcia obu pudełek już bez zagłębiania się w szczegóły. Oba mi się spodobały, ale zdecydowanie edycja specjalna była moim faworytem. A porównując sierpniowe i wrześniowe pudełko to zdecydowanie to wrześniowe spodobało mi się bardziej. 






Copyright © 2014 Moja Kosmetyczna Pasja , Blogger